22 września 2020 r.
Wczoraj po ponad 20 godzinach lotu razem z Olą przyleciałyśmy na lotnisko w Lusace. Mój błędnik po 4 startach i 4 lądowaniach samolotu szaleje. Pierwsze odczucie – gorąco!
W placówce pracują polscy księża, którzy pomagają nam oswoić się z nową rzeczywistością. Rano spotkanie z koordynatorem pracy z młodymi ludźmi w prowincji salezjańskiej na Zambię, Malawi, Zimbabwe i Namibię. Rozmawiamy o roli wolontariusza. Najważniejsze do zapamiętania – wolontariusz staje się częścią społeczności Salezjańskiej. Salezjanie nas - wolontariuszy przyjmują do swojej społeczności i oczekują, że włączymy się w życie społeczności. Wspólne posiłki, modlitwa i otwartość sprawiają, że jest to bardzo łatwe. I to nie tylko słowa, ale czyny.
Komentarze
Prześlij komentarz