24 września 2020 r.

W Ciloto jest szkoła, oratorium i dom dla chłopców. Chłopców, który każdy ma swoją trudną historię. W trakcie powitania i popołudniem widziałam tylko roześmiane twarze i wielkie oczy. Wczoraj na wieczornym różańcu przyjrzałam się im bliżej. Rozdarte spodnie, kurtki, brudne koszulki... Na porannej Eucharystii zobaczyłam to jeszcze wyraźniej. Patrzę na nich i moje serce ściska smutek. Z oczu płyną łzy.. nie mogę ich powstrzymać. Tym chłopcom odebrano dzieciństwo. Czas śmiechu, beztroski i poczucia bezpieczeństwa. W domu mieszka ich ok.35 natomiast codziennie przychodzi kolejnych 30. Oni wszyscy, bez wyjątku najbardziej potrzebują uwagi. Ks. Michał zabiera ich z ulicy. Karmi, ubiera, pokazuje, że można żyć inaczej. Potem ks. Michał informuje rodzinę, że chłopiec jest w Ciloto. Niektórzy chłopcy w czasie rozmowy księdza z rodziną pozostają ukryci w samochodzie...

Komentarze

Popularne posty